Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:25, 27 Sie 2005 Temat postu: Vat comando |
|
|
Mam na imie Marek jestem z wroclawia, slucham heavy metalu(Kat) ale mozna powiedziec ze wogule metalu...Moje hobby to: Repliki broni ASG i AEG , Komputery i gry komputerowe. Jestem tak samo mroczny jak moj avatarek^^
A pozatym co ja tu bende sie rozpisywal niechce mi sie ale na zakonczczenie dodam trochce kawalow:
1.Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant.
Za nim zatrzymał się dzieciak, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
- Ładny rower! - Mówi policjant, - dostałeś go od Mikołaja?
- Taaaakk...
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby ci przyniósł lampkę.
Powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za brak świateł.
Dzieciak wziął mandat i powiedzial:
- Ładny koń. Dostał pan go od Mikołaja?
Rozbawiony policjant odpowiedział taaak.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dal mu ch**a między nogami, zamiast na grzbiecie!
2.W pewnej malej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich lubił hodowle drobiu. Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, Że kogut po Prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma. Ksiądz zmartwił się doszedł do wniosku, ze mu ukradziono koguta. Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali sie juz do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedna, bardzo wstydliwa sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, ze po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może tez oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta? (Wszyscy mężczyźni wstali)
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta? (wszystkie kobiety wstały)
- Oj, nie, to tez nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?(polowa kobiet wstała)
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta? (Wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdującą się przypadkiem w kościele koza)...
3.Patologiczna rodzina na wiejskiej melinie, najebana Krycha
mówi do Zdzicha:
- Zdzichu, k.... ja chce komórke, wszyscy maja, ja tez
chce...
- A tam daj mi spokój stara, pij!
- Zdzichu komórke chce! - i marudzi i marudzi caly wieczór
Krycha
- Dobra tam dobra, pij! - odburkna wkurzony juz Zdzisiek
Krycha sie najebala i zasnela, a Zdzisiek najebany wyszedl na
plac, wzial kilka desek i gwozdzi i pozbijal jej komórke i poszedl
spac.
W nocy nawalona ekipa zobaczyla przechodzac komórke i na
deskach napisala sprayem "Krycha to k...." .
Wstaje Zdzisiek na mega kacu wychodzi i widzi na komórce
napis "Krycha to..." i drze sie do Krychy
- Krycha wstawaj k...., sms przyszedł!
4.Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę..."
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypierdolę".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą "cenzura"ć nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypierdolę, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypierdolę z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wypierdolę ! w kosmos gołymi rękami..."
A to jest najlepsze co znam ^^
5.Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę.
Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.
- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu.
Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy.
Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę
fluorescencyjnym proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział,
że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek
analny, bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył
zrzucił kaptur i krzyknął:
- Ha!, jestem hipisem!
- Ha! - krzyknęła zakonnica. - Jestem kierowcą autobusu!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|