Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:59, 12 Gru 2005 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Jasiu chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Jasiu zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Tata wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Jasiu. Najtrudniej było wydostać się z worka.
Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni.
- Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta.
- Proszę mi opisać, co się dzieje.
- Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy.
- Proszę podać tytuł filmu.
- "Czyszczenie głowic".
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:14, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!!!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!!!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
- Nie "cenzura" !!! Kupiłeś laptopa??? A procesor jaki?
----------------------------------------------------------
Dwóch mężczyzn siedzi w restauracji, pijąc coraz to nowe butelki piwa.
- Franek, dlaczego ciągle zerkasz w stronę szatni?
- Patrzę na swoje palto.
- Po co?
- Bo twoje już dawno znikło.
------------------------------------------
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat. Mam
dzieci,wnuki i
prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki,zatrzymaliśmy się
w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu???
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!
------------------------------
Kowalski widzi swoją żonę wychodzącą z salonu kosmetycznego. Wzdycha:
- No cóż, zrobili co mogli!!
------------------------------
Do Chin przyjezdza polska delegacja no i poszli no restauracji. Podchodzi kelner do naszej delegacji i pyta:
- co podać ?
- dla każdego zupe z zolwia
Czekaja 15 min, 30 min, 1 godz. Na to Miller sie zdenerwowal, poszedl do kuchni i patrzy, a tam kucharz z tasakiem nad zolwiem siedzi. Gdy zolw wystawi leb, to kucharz ciach i zolw schowa leb. Na to Miller:
- Patrz pan, jak to sie robi.
Wziął 2 palce, wlozyl do dupy zolwiowi. Żółw wyciągnął łeb i ciach
- Skąd pan zna takie sztuczki - pyta kucharz
- A jak pan myśli, jak my zakładamy krawat Oleksemu?
-----------------------------------------------------------------
Wokól samicy plywa wieloryb i narzeka:
- Dziesiatki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiace polityków i naukowców, dziesiatki tysiecy ludzi na manifestacjach, rzady w tylu krajach robia wszystko, by zachowac nasz gatunek, a ciebie, ****a, boli glowa...
----------
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:17, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony.
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co - tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.
--------------------------------------------
Do domu wchodzi facet w samych slipkach. Na pytający wzrok żony, radośnie odpowiada :
- Nawet sobie nie wyobrażasz kochanie, jakiego dzisiaj farta w pokera miałem. Ten garnitur, który mi kupiłaś w zeszłym tygodniu za 200 złotych, przegrałem jakby był wart 800.
-------------------------------------
Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie.
Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
On: - Absolutnie nie, kochana!
Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.
-----------------------------------------------------------------------------
Spotykają się dwie przyjaciółki:
- Jak tam zdrowie, Bożenko?
- Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki, wrak człowieka po prostu!
- Ciekawe, wczoraj widziałam jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek, dzisiaj rano Andrzejek... Nie powiesz mi, że TV oglądaliście...
- Co za ludzie! Co za ludzie! Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą...
------------------
Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie przystrzyżony, drzewka owocowe itp...
Pewnego wieczora farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić gospodarskim okiem". Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę owoców.
W miarę jak zbliżał się do stawu słyszał coraz głośniejsze hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki oto widok: kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę.
- Nie wyjdziemy dopóki pan nie odejdzie! - krzyczały.
Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi:
- Nie przyszedłem tu po to żeby oglądać was pływające nago, ani po to żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago - tu stary farmer popatrzył na trzymane w ręku wiadro - tylko po to żeby nakarmić aligatora.
---------------------------------------------------------------------
Blondynka przeszła pozytywnie weryfikacje do pracy w firmie. Prezes pyta ja: ile by Pani chciała u nas zarabiać? Ona na to: -10 tys. zł. Pogięło Panią, to księgowy zarabia 5 tys.-odpowiada prezes. Tak? To dymaj frajerze księgowego!
--------------------------------------------------
--------------------------------------------------
Jada brunetka, ruda i blodynka pociągiem na gape. Nagle do przedziału wchodzi konduktor, 3 dziewczyny chowają sie do worków. Konduktor nagle potsząsa worek z brunetka i wydobywa sie szczekanie psa (hau hau) no to konduktor sobie mowi, ze pewno siedzi tam pies, potrzasa worek z ruda a ruda na to (miau miau) no to kondutor mowi, ze pewno kot... podchodzi do worka z blondynka potrząsa worek a blondi na to: KARTOFLEEEEEEEE
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
Przychodzi facet do baru, patrzy a tam blondynka płacze. Facet się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo wszyscy mówią, że blondynki są głupie!
Na to facet:
- Udowodnie ci, że tak nie jest.
No i woła: "brunetka chodź tu szybko!".
Gdy brunetka przyszła facet jej mówi:
- Idź, zobacz czy mnie nie ma w domu.
No i poszła, a blondynka się śmieje.
Facet się pyta:
- Dlaczego się śmiejesz?
- Bo ja bym zadzwoniła
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:18, 12 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
myśle że to narazie wystarczy :)
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|